Wiejski karnisz dziadka Romka

by in Wyposażenie domu wiejskiego 6 maja 2020

Jak byłam mała to ulubionym miejscem moich zabaw był garaż dziadka. Było tam pełno narzędzi, gwoździ, śrubek i innych niezwykłych i zakazanych dla 6 latka przedmiotów. Zakradałam się więc tam jak nikt nie patrzył taszcząc kawałki desek i nieudolnie je cięłam, wierciłam w nich i wbijałam gwoździe tworząc domki wszystkim znalezionym robalom.

Ten zapał do majsterkowania nigdy we mnie nie umarł, więc teraz już całkiem legalnie, z większą precyzją i przy użyciu profesjonalnych narzędzi tworzę to co sobie wymyślę.

Zajęłam się ponownie doposażaniem Leśniczówki. Z racji jej charakteru zamiast iść do sklepu i kupić gotowe karnisze postanowiłam sama je wykonać. Karnisze powstały na podstawie tych stworzonych kiedyś przez mojego dziadka. Jak są zbudowane? Precyzyjnie opisała to babcia „(Dziadek) wziął kawałek sklejki, bo to było i dwie deseczki, grubsze, żeby to wzmocnić i do tego drut taki zwyczajny i na niego śrubki nałożył, potem pomalował no i taki to karnisz.” I taki to karnisz postanowiłam odtworzyć również z elementów które mam i których nie muszę kupować. Znalazłam w stodole kantówkę struganą 20x70x2000 z której wycięłam wszystkie drewniane elementy, do tego kilka cienkich gwoździ, dwa uchwyty meblowe, krótkie wkręty, stary drut do zazdrostki, resztki lakierobejcy i byłam gotowa do pracy.

Pierwowzór:

·       Cięcie drewna:

– jeden długi kawałek który będzie maskował drut i żabki (długość zależna od szerokości okna

– dwa mniejsze kawałki które będą przymocowane do ściany (długość zależna od szerokości parapetów. U mnie parapetów szerokich brak, więc wystarczyło 10cm)

 

·        Szlifowanie drewna:

– dokładnie przetarłam papierem ściernym krawędzie, żeby pozbyć się wszystkich zadziorów

 

·        Wycinanie otworów pod drut:

– niestety wiertarka mocno poszarpała miękkie drewno, podobnie wyrzynarka. Doskonale sprawdził się natomiast do tego celu… brzeszczot

 

·        Wiercenie dziur pod gwoździe i zbijanie wszystkich elementów:

– ze względu na małe elementy i mocno sękate drewno musiałam wykonać nawierty w miejscach w których planowałam wbić gwoździe aby drewno nie popękało

 

·        Malowanie

 

·        Przymocowanie uchwytów meblowych

·        Powieszenie w wybranym miejscu

 

Całość zajęła mi w sumie godzinę, nie licząc czasu schnięcia farby i obrażenia się na projekt jak wbijając gwóźdź deseczka pękła mi na sęku 😀 Karnisze dumnie zawisły na poddaszu. Taki karnisz doskonale sprawdzi się również w domach urządzonych w stylu rustykalnym, czy pokoju dziecięcym. Idealnie będą wyglądały pomalowane białą lakierobejcą podkreślającą rysunek drewna, lub kolorową farbą kredową.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *